PRZYSZLI ROLNICY Z NIEMIEC W LUDOWIE POLSKIM (I OKOLICACH)
Trzy tygodnie minęły jak jedna chwila. Dopiero co przyjechali – lekko zdenerwowani, niepewni, czego się spodziewać, spoglądający na rolników, u których zostali zakwaterowani już trzeba się było żegnać. W pamięci – ich i naszej – zostaną dni spędzone na pracy w polskich gospodarstwach, zwiedzanie Książa, Krakowa (długo nie zapomnimy przenikliwego zimna Małopolski), wspólne wieczory u rolników, na kręglach, poznawanie nowych przyjaciół, zakupy we Wrocławiu, no i oczywiście egzaminy końcowe. Wszyscy trzymali kciuki, aby chłopcom poszły one jak najlepiej i wykonali perfekcyjnie wszystkie zadania przygotowane przez niemieckich nauczycieli zawodu. Na twarzach rolników odpowiedzialnych za uczniów przez te 3 tygodnie widać było zadowolenie i dumę, że dobrze przepracowali ten czas i nauczyli chłopców wielu ważnych w tym zawodzie rzeczy. A pożegnanie było pełne ciepłych słów i uścisków – dokładnie takie, jakie powinno było być.